Kiedy zajmujesz się filmowaniem - zarówno hobbystycznie, jak i zawodowo - nie możesz narzekać na nudę lub brak atrakcji. Właściwie każde zlecenie przynosi coś nowego i jest niepowtarzalne. To jeden z uroków filmowego świata. Trudno się temu dziwić, skoro stale goni nas czas, a każdy mijający dzień musi ustąpić miejsca nowym atrakcjom swojego młodszego brata - kolejnego dnia.
Nie ukrywamy więc, że z zaciekawieniem podjęliśmy się propozycji od jednej z firm działających na rynku przemysłowym w Polsce i za granicą. Poproszono nas o wyjazd razem z jej przedstawicielami na odbywające się w czerwcu w Dusseldorfie międzynarodowe targi Gifa 2019. Naszym zadaniem było przygotowanie filmowej relacji z przebiegu targów. NIe chodziło jednak o zwykłe przedstawienie faktów i ewentualnych nowości, ale o spojrzenie na targi metalurgiczne oczami tej firmy.
Efekty prezentujemy poniżej. Jednak przy realizacji tego zamówienia pojawiły się pytania i wnioski dotyczące tego typu zleceń i pewnego trendu, który pojawia się we współczesnym podejściu mniejszych lub większych przedsiębiorstw do własnego marketingu i budowania wizerunku firmy. Kilkoma wnioskami pragniemy podzielić się w tym artykule.
Skąd taki nowy trend?
Obecnie w wielu dziedzinach życia wizualizacja odgrywa wielką rolę. Nie powinno to nikogo dziwić ze względu na ogromną siłę oddziaływania wzroku na emocje oraz umysł, a tym samym na podejmowane decyzje. Dodatkowo coraz większa dostępność do rynku filmowego daje możliwość nie tylko wielkim korporacjom, ale również średnim i mniejszym przedsiębiorstwom, skorzystania z tego środka wyrazu.
Jednak nie sama, łatwiejsza możliwość skorzystania z tego typu usług decyduje o coraz większej ich popularności. W grę wchodzi cel, jaki się przy tym osiąga. Taka relacja, kiedy pojawia się na stronie internetowej firmy lub na facebookowym fanpage'u ma ogromną siłę oddziaływania na wielu płaszczyznach.
O czym należy pamiętać
Skoro już wiesz dokąd zmierzasz, trzeba się zastanowić jak tam dotrzeć. Wybór odpowiedniego sprzętu jest niezwykle ważny ze względu na specyficzne warunki, jakie zastaniemy chociażby na międzynarodowych targach. Podstawowa rzecz, to kwestia oświetlenia. Będzie się ono zmieniać w zależności od hali wystawowej, a potem w zależności do poszczególnych stanowisk. Jedne będą tonąć w świetle inne wręcz pogrążać się w mroku. Najlepszy będzie więc jasny obiektyw i kamera z dwiema czułościami natywnymi. Pozwoli to na szybkie dopasowanie się do ilości zastanego oświetlenia. Dodatkowe oświetlenie spełniłoby swoją rolę, jednak często filmowanie musi odbywać się w dyskretny sposób, dlatego niejednokrotnie nie warto go używać.
Podobnie wygląda sprawa ze stabilizacją. Dyskretny gimbal byłby optymalnym rozwiazanie w odróżnieniu od obszernego sprzętu do stabilizacji lub nawet tradycyjnego statywu. Przemykanie z nim po wypełnionych ludźmi alejkach jest karkołomnym zadaniem. Jeżeli zaplanowaliście wywiady, to obowiązkowy jest mikrofon zewnętrzny, najlepiej uruchamiany automatycznie, po włączeniu kamery. Okazji do wykonania ujęć nie będzie brakować przez cały dzień, co przekłada się na spore zużycie energii. Dobre źródło zasilania jest w takim razie niezbędne.
Optymalnym byłby obiektyw ze zmienną ogniskową od 15 mm do chociaż 55 mm. Rozsądne będzie także nagrywanie w 4k a następnie w postprodukcji wykonanie filmu w rozdzielczości HD. Pozwala to na osiągnięcie dwóch rzeczy mających wpływ na jakość produkcji - ustabilizowanie ujęcia, by było przyjemne dla oka oraz dokonywanie zbliżeń różnych kadrów, bez utraty jakości. Wzmacnia to siłę wyrazu i poszerza możliwości interesującego montażu.
Dyskrecja to podstawa
Podsumowując, jest nam bardzo miło, że podjęliśmy się zadania zleconego nam przez firmę HTI. Pozwoliło to nam nabrać doświadczenia w nowej dziedzinie związanej z filmowanie bez potrzeby wcielania się w rolę reportera. Szczerze, to czekamy na kolejne tego typu zlecenie.